Jem, ciągle jem i oglądam seriale.
Mam dziwne zachcianki. Kadarkę. McFlurry. Papierosa. Kanapkę z serem, ketchupem i kiszonym ogórkiem. Świeczki. Ją.
I znów czuję.
Jestem jak sinusoida.
Raz tylko egzystuję, żyję normalnym życiem i tylko czasem się zatrzymam na chwilę, bo czuję coś nieokreślonego, jakąś taką pustkę.
Ale kiedy indziej uczucia wracają. Różne uczucia. Poczucie samotności, smutek, radość, rozpierający optymizm, melancholia, totalne zniechęcenie do życia, uczucia do innych osób, ból w środku lub radość bez powodu, kiedy wszystko we mnie śpiewa.
Raz tylko egzystuję, żyję normalnym życiem i tylko czasem się zatrzymam na chwilę, bo czuję coś nieokreślonego, jakąś taką pustkę.
Ale kiedy indziej uczucia wracają. Różne uczucia. Poczucie samotności, smutek, radość, rozpierający optymizm, melancholia, totalne zniechęcenie do życia, uczucia do innych osób, ból w środku lub radość bez powodu, kiedy wszystko we mnie śpiewa.
Kiedyś czułam głównie melancholię, i choć to nie było
zbyt dobre, to lubiłam to, bo uważałam, że czuję więcej,
dostrzegam więcej i mam sto razy większą wenę i artystyczność.
Teraz… nie wiem sama, pogubiłam się. Ale czasem, gdy czuję to jedno czy więcej niesprecyzowanych rzeczy w środku – czasem to boli…
Teraz… nie wiem sama, pogubiłam się. Ale czasem, gdy czuję to jedno czy więcej niesprecyzowanych rzeczy w środku – czasem to boli…