31 marca 2013

void

Prześladuje mnie przeszłość, dobija teraźniejszość, i jeśli nie szczęśliwa, to chcę być przynajmniej wesoła…
Ale wciąż czuję tę pustkę w środku, nie potrafię się cieszyć, żyć normalnie. To samo życie, które było dla mnie codzienną przygodą, teraz jest codziennym stresem i czekaniem, aż to minie, aż będzie lepiej.
A najgorsze, że ta pustka w środku jest taka przyciągająca, hipnotyzująca, w pewien sposób przyjemna, choć wiem, że jest zła.
A ja nawet nie umiem się porządnie załamać, płakać, krzyczeć i upaść…

25 marca 2013

vagus

Przesilenie wiosenne, żarłoczność, depresyjność i ogólne wyplucie.
Mój nerw błędny błądzi i zabija mnie.
A oglądając filmy płaczę, bo też chcę tak cierpieć, chcę tak cierpieć, chcę przeżyć coś tak strasznego, bo ci którzy cierpią, którzy coś stracili, mieli przedtem coś pięknego, a ja nie mam nic, nie czuję nic, nic dobrego, nic złego, a chcę coś przeżyć, chcę coś poczuć…

15 marca 2013

alone?

Czasem widzę kogoś, widzę coś albo tylko wspominam i doprowadzam się do drżenia wnętrza i zewnętrza, galopowania serca i pragnienia gryzącego dymu w płucach. Pragnienia wtulenia się w czyjeś ciepłe ciało, żeby odgonić wszystko, co złe.
Ale nie. Bo ja zbliżam się do kogoś, a potem uciekam, odpycham, ranię. Chyba relacje międzyludzkie mnie przerastają. Chyba za bardzo się boję. Choć czasem chciałabym, jak inni, zmienić się, inaczej się ubierać, zachowywać, nawet wzrok mieć inny, sposób bycia, świata poza kimś nie widzieć. Ale może to nie dla mnie. Może jednak chcę być tylko i wyłącznie sobą. Może nie potrafię dzielić z kimś przestrzeni, dzielić z kimś życia.
A tak przerażająco łatwo przyzwyczaić się do samotności…
Może zostanę starą panną, świrniętym naukowcem.