29 lipca 2013

maybe

Nie sama krzywda jest najgorsza, a to, jak bardzo ktoś może zawieść twoje zaufanie. Jak cholernie mocno. Tak mocno, że później nie jesteś w stanie zaufać do końca nawet własnej rodzinie.
A może to nie było zaufanie, tylko naiwność. A może zasłużyłam na to wszystko. Może jestem nieczułą suką, której nie warto kochać. Może doprowadzam ludzi na skraj szaleństwa, na którym sama żyję.
Nie chwytaj mojej dłoni, bo pociągnę cię za sobą do tego ciemnego, ciemnego miejsca, które dla mnie jest domem, a dla ciebie może być piekłem.
Nie mogę patrzeć na siebie w lustrze. Niewinna twarz i znużone oczy psychopatycznego mordercy.
Albo po prostu zgorzkniałego człowieka, który już nie czuje, bo to boli.

18 lipca 2013

faraway

Przeszłość, której nie chcę pamiętać. Nie pamiętam. Ale czasem wraca i to mnie zabija.
Jestem zjebana. A mam dopiero 20 lat. Boję się przyszłości.
I ten świat, tak niepojęty, zły, niesprawiedliwy.
Nigdy nie będzie dobrze. A nawet jeśli będzie, to coś we mnie zawsze będzie źle.
Bo nie rozumiem wszechświata.
Bo wiem, że kiedyś umrę.
Ale nie zaszkodziłoby mi trochę zapomnienia od wszystkiego… trochę niczym niezmąconego szczęścia.
Chcę tylko odlecieć. Odlecieć gdzieś daleko. Nie myśleć, nie czuć… Być. Li i jedynie.
Chcę noc. Nocą jest dobrze. Noc jest straszna, ale kojąca. Jest cicho. Jest ciemno. A łzy… łzy nocą są usprawiedliwione.
Ale nocą jest dobrze. Nie potrzeba tak dużo łez.

9 lipca 2013

once

Stadium totalnego załamania psychicznego.
Niemal obłąkanie ze strachu.
Zamykanie się w sobie i w domu, oderwanie od świata.
Życie na krawędzi, w każdej sekundzie czując, że zaraz spadnę. Albo że ktoś mnie brutalnie ściągnie.
Tak było, teraz uciekłam kawałek od tej krawędzi. Nie wiem, na jak długo. Nie wiem, czy jestem silniejsza. Pewnie byle podmuch wiatru mógłby mnie znów popchnąć w tamtą stronę. A może już to robi.
Tęskniłam za Tobą. Za nieznanym Tobą, który byłeś taki jak ja podobnie, jak każdy chory na raka jest taki sam. Tęskniłam za Tobą przez te kilka lat – a może tylko za moim wyobrażeniem Ciebie…?
Dobrze jest mieć kogoś w swoim życiu.
Ale chyba nie dla mnie. Wszystko komplikuję.
Przyciągnę, odepchnę, zranię i zatęsknię.